Długi weekend
Zapowiadał się bardzo pracowicie długi listopadowy weekend. Miało być pracowicie, ale nie było. Miała być brama wprawiana, na którą czekamy już prawie dwa miesiące, ale znowu nie przyjechała. Miał być zawieszany piec, montowane nadproże do drzwi wejściowych, ale z powodu awarii prądu nie było nic. Siadła jakaś faza po jednej stronie ulicy. Zadzwoniliśmy do Enionu, zgłoszenie o awarii zostało przyjęte ale niestety nie mogło być naprawy gdyż awaria nie została potwierdzone przez innych odbiorców. Tak się składa, że po tej stronie ulicy, tam gdzie prąd padł jest tylko jeden dom zamieszkały, ale z racji długiego weekendu mieszkańcy jego wyjechali. Reszta domów (czyli aż dwa) są w budowie i nie są podłączone do prądu, więc nikt oprócz nas nie mógł zgłosić awarii a bez potwierdzenia enion nie mógł interweniować...
Mieli jutro przyjechać z gazowni i podłączać gaz ale ze względu na powyższe nie jest pod to przygotowane, ciekawe czy w takim razie nas w tym roku podłączą do gazu a bez tego nie będziemy mogli wykańczać.
Poniżej fotki z oczyszczonego terenu wokół domu, i rozjechanego humusu. Działka automatycznie się powiększyła optycznie :-)